Post by Jerzy on Mar 21, 2010 9:36:43 GMT -5
Oto niedawne wiersze Ani, uczennicy klasy II.
Co w życiu jest ważne
Życie jest jak scena,
na której mnie już dawno nie ma,
a aktorzy odgrywają swe role,
wyprawiając przedziwne swawole.
Życie jest jak droga,
jak od życzliwego przechodnia przestroga,
która prowadzi nas krętymi ścieżkami,
lecz nie zważając na to chodzimy swymi dróżkami.
Życie jest jak ja i Ty,
bo przecież to co mamy,
to za co się wzajemnie kochamy,
I tak za siebie nawzajem oddamy.
I mimo, że na tym świecie tak niewiele posiadamy,
to i tak nieważne, przecież wszyscy kiedyś umieramy.
Rodzina jest największym darem,
być może przypomnisz sobie moje słowa za chwil parę,
kiedy zabraknie ci ogniska domowego,
już nie powiesz nikomu mój dobry kolego
i zostaniesz sam,
pełen ran
i samotny tak, nie będziesz miał po co wracać do domu,
bo co to za dom, o którym nie mówisz nikomu.
A więc z tego morał taki,
że wiedzą o tym nawet dzieciaki
życie pisze nam różne scenariusze,
lecz ja grać według nich nie musze.
Mam swój rozum i swe cele,
zło od dobra w mik oddzielę,
i szczęśliwy, rozanielony,
poszukam w życiu dobrej strony.
Wiem co w życiu mym jest ważne,
i zdobędę to na pewno,
sam sobie pomogę w szczęściu
i szczęśliwy będę- jedno wiem na pewno.
Więc pilnujcie swej rodziny,
by i was w życie nie wpuściło w maliny
byście razem zawsze byli,
zdrowiem, szczęściem się cieszyli.
Pełni wiary w ludzi byli,
a w życiu nikim nie gardzili.
Małe pragnienia
Szukając po omacku szczęścia,
utulając się w ramiona rozpaczy,
poszukuje miejsca swego bycia,
szukam miejsca do ukrycia…
Pragnę schować się przed światem
bawić się beztrosko latem,
zbierać w sadzie słodkie grusze,
przecież słuchać innych nie musze!
Chce zapomnieć wszelkie troski
poczuć jak bardzo świat jest „boski”.
Utopie smutki w morzu zapomnienia,
przecież i tak nie mam nic do stracenia.
Chce bawić się w rajskim ogrodzie,
pływać w źródlanej wodzie;
Pragnę poczuć muśnięcia wiatru,
chce zobaczyć budynek teatru.
Chce zachłysnąć się urokiem świata,
i doczekać kolejnego lata,
By szczęśliwie znaleźć schronienie,
aby w rozpaczy usłyszeć pragnienie,
aby w bólu szukać dobroci,
żeby w życiu znaleźć ukojenie,
i by pozostawić po sobie nie jedno dobre wspomnienie.
Nad brzegiem jeziora
Nad brzegiem jeziora stała
i wyglądała,
jakby niczego w życiu się już nie bała
Jej włosy wiatr rozwiewał,
a dookoła szum lasu śpiewał.
Stojąc nad brzegiem myślała,
czego w życiu jeszcze nie miała,
i gdy tak długo nad tym dumała,
sama się przekonała,
że tak naprawdę szczęśliwa być miała.
W białej sukni, w fale spoglądała
i w nich właśnie ujrzała
to czego od dawna potrzebowała.
Jej suknia delikatnie falowała,
a twarz smutkiem promieniowała.
Drzewa szumiały,
a ptaki niewinnie ćwierkały.
I nim się zorientowała ,
sama zadecydowała,
że walczyć sił już nie miała,
bo po co jej chwała,
skoro życie swe przegrała.
Prawo do życia
Pełna nadziei, wierze,
że sama z życiem się zmierzę,
sama pokonam swe lęki,
sama ukrócę swe męki.
Będę panią swego losu,
uniknę od życia bolesnego ciosu.
Mimo, że jestem jeszcze dziewczynką,
z niepozornie słodką minką,
sama życiu stawie czoła,
gdy mnie tylko do tego przywoła.
Będę zawsze dzielnie walczyć,
prężnie wyjdę mu naprzeciw,
gdy tylko zmusi mnie do tego,
do czynienia czegoś złego.
Sama sobie w mik poradzę,
przecież w rękach trzymam władzę.
Jestem panią swego życia,
mimo, że nie mam nic do ukrycia,
przecież mam takie samo prawo do bycia.
Pełna wiary i miłości,
sama pokonam wszelkie trudności,
i choć spotykają mnie same przykrości,
mam już dość ciągłej niepewności!
Są w życiu chwile
Są w życiu chwile,
kiedy się nie mylę,
i choć na chwile,
pragnę przeżyć tyle,
Ile kwiatów jest na łące,
Ile promieni wysyła słońce,
Ile kropli jest w jeziorze,
lecz któż te krople zliczyć może.
I gdy tak sobie leże i marze,
że ktoś w życiu mi drogę pokaże,
jak dziecko małe, poprowadzi za rękę
i jak najszybciej skróci mą mękę.
Lecz gdy tak sobie o tym myślę
i staram się poukładać to w umyśle.
Pragnę by ktoś wskazał mi drogę,
by ktoś dał mi przestrogę,
by był ze mną w chwilach trudnych,
i w uczuciach obłudnych.
Aby wyciągnął mnie z otchłani rozpaczy,
by strach nie spojrzał mi prosto w oczy.
A gdy tak marze na jawie,
siedząc przy czarnej kawie,
różne myśli chodzą mi po głowie,
lecz nikt tego mi nie powie,
co najbardziej lubić robię?
Patrząc niepewnie w niebo sobie marzę,
czym mnie jeszcze los pokarze
„Renesansowe blaski”
Co wiecie,
na temat epoki, która dużym echem odbiła się w świecie?
Być może są to dla was drobnostki,
ale czy wiecie co tworzył Jan Kochanowski?
„Renesans” znany również jako „Odrodzenie”,
pozostawił po sobie nie jedno dobre wspomnienie.
Mimo, że w Polsce rozwinął się dopiero w XV wieku,
wiedz o tym młody człowieku,
nic nie przyćmi blasku tej epoki,
mimo, że inne też ukazują nam swe uroki.
„Spuścizna renesansowa”
Był przełomowym momentem w dziejach ludzkości,
wprowadził do Polski światowe mądrości,
powstały w XV wieku,
skupiający się na człowieku,
renesansowy przełom w sztuce,
jak również wielki krok w nauce.
Wiele renesansowych utworów,
stworzonych przez polskich autorów,
długo jeszcze pozostanie w naszej świadomości,
by przekazać renesansową spuściznę całej społeczności.
„W zwierciadle miłości”
Tak niespodziewanie w mym życiu się pojawiła
miłością, wrota mego serca otworzyła,
niczym strzałą Amora serce me na wskroś przeszyła,
i niejako piękne uczucie w mym życiu zagościła.
Właśnie dlatego wierze,
że sama z trudnym uczuciem się zmierzę
i gdy tylko o miłości pomarzę,
los ukochanego mi ześle w darze.
A gdy przyjmę uczucie nieznane,
tak długo przeze mnie wyczekiwane,
szczęście zagości w mej duszy
i wierzę że nikt tego szczęścia nie zagłuszy.
Lecz gdy to szczęście z mej duszy uchodziło,
cierń rozpaczy w me serce wbiło.
A teraz gdy szczęście puka w serca mego wrota,
natychmiast „odchodzi” moja ochota
i ze ściśniętym sercem płacze,
bo ukochanego nigdy więcej nie zobaczę.
„Kiedy smutno Ci i źle...”
Kiedy smutno Ci i źle,
zamknij szybko oczy swe.
Poczuj to co Cię otacza,
nie mów nigdy: ”to mnie przytłacza”.
Kiedy smutno Ci i źle,
otwórz nagle usta swe,
strój do lustra dziwne miny,
wszyscy takim Cię lubimy.
A gdy smutno Ci i źle,
popatrz śmiało w lustro swe,
tam zobaczysz kogoś niezwykłego,
powinien być wzorem dla Ciebie samego.
I gdy wciąż smutno Ci i źle,
obejmij szybko mnie,
w mych ramionach znajdziesz schronienie,
w biciu mego serca usłyszysz ukojenie.
Razem zwyciężymy
i życiu czoła stawimy.
I mimo, że wciąż smutno Ci i źle,
czule powiedz „Kocham Cię”,
tego teraz potrzebuje
wszystkie smutki tym wymazuje.
Bo kiedy smutno Ci i źle,
poczuj słodkie usta me,
przytul z całej siły,
przysłoń świat zawiły,
rozwiej wszelkie smutki,
bo to żywot bardzo krótki... .
„Sielanka”
W momencie ciszy i wytchnienia,
pragnę chwili zapomnienia.
W ciszy smutki swe utopie,
w niej też znajdę ukojenie,
gdy dosięgnie mnie zwątpienie.
Bardzo pragnę tej wolności
ona przeniesie mnie do krainy szczęśliwości.
Tam znajdę upragnione wytchnienie,
przywiozę stamtąd nie jedno wspomnienie
i zamknę je w skorupce mojego serca,
tam nikt ich nie odkryje,
pamięć z serca złe chwile zmyje,
cisza i harmonia mą dusze spowije.
A gdy będę mieć dosyć swej samotności,
wrócę natychmiast do szarej rzeczywistości
i zatopię się w codzienności,
być może tam odnajdę namiastkę miłości,
która pozwoli mi doczekać spokojnej starości.
[/i]
Dokładam wiersze Sylwii, uczennicy LO w ZS Proszowice kilka lat temu. Sylwia wydała nawet tomik swoich wierszy.
PRÓG MŁODOŚCI
Nim wstąpimy
w dorosłe życie
musimy przekroczyć
trudny niewidzialny
próg młodości
Żywą przeszkodę
która nagle
przed nami wyrosła
XXI WIEK
Na drogach wszechświata
tajemnica niezbadanych prawd
znaków ostrzegawczych
przed dobrem
zmieniającym się w zło
przed miłością
kryjącą cierpienie
i ludźmi którzy
nie umieją kochać
xxx
Nadchodzi czas prawdy-
otworzę okno, aby pokój
wypełniła rzeczywistość.
Będę starała się wspominać
tamten krótki okres życia-
Te słowa które na pozór
miały nic nie znaczyć
Zaufanie i pozbycie się lęku
lecz do końca nie wiem...
Trzy cnoty
W mroku ulicy dwie szare postacie
Stoją nieruchomo patrzą sobie w oczy
To są dwa posągi: nadziei i wierności
Jednak brak wśród nich miłości
***
Najwspanialsze jest oczekiwanie
Oczekiwanie na przyszłość
Na ocalenie własnej osoby
Opancerzonej wiarą i wytrwałością
Liczącą na czas
i cierpiącą w kolejnym dniu życia
***
Wiosna,
która zawiera w sobie tyle radości
pragnie dotknąć duszę każdego człowieka
i sprawiła by po mroźnej zimie
znów zaczęła rozwijać młode pąki
***
Wiele twarzy ciekawych w swym wyglądzie
zmienionych w swych wnętrzach
czekają uparcie
na nadejście ostatniej chwili
***
Wysoka góra
widzi każde serce ludzkie
Tylko że ona
ma serce z kamienia
Sylwia
A te wiersze są od Maksymiliana. To oczywiście pseudonim. Ukazały się w gazetce już parę lat temu.
"KOCHANA"
Oj moja kochana
Tyś dla mnie gwiazda z rana
Tyś cud urody
Ja taki do ciebie młody
Tyś najpiękniejsza na świecie
Wyglądasz jak dojrzewające kwiecie
I tak pięknie wyglądasz w tym lecie
Tyś ptak na niebie
Błagam ciebie
Przyleć do mnie
O moja miła
Chciałbym żebyś resztę życia
Ze mną spędziła
"ZWARIOWANA"
Oj moja kochana
Tyś znak zesłany od pana
Ale przecież miłość rzecz święta
Dlatego czuwa nad nią Panienka Święta
A jeśli przysięgę zerwę
To pomyśl o nas
Jaka była z nas para
Tak jak ta miłość zwariowana
"BESTYJA"
Znów dzień zleciał
Cóż taki ten dziwny dzień
Gdzieś ona daleko jest
Jak jej uczucia
Człowiek do zatrucia
W południu słońce złocistymi
Płomykami rozjaśnia łona pól
Tej dzieweczki nie ma tu
Jeśli być osobą sławną
Każda przy mnie chciała
Być dawno lecz sława mi nie sprzyja
Wolę być w cieniu
Niczym jakaś cholerna bestyja
„Gdy zapomnisz”
Czy tak trudno zrozumieć
Dlaczego tak szybko giniemy
Umieramy życie jest chorobą
Przekazaną nam przez rodziców
Po co żyć na co mi nauka
Gdy celu nie mam zamiaru szukać
Ani nikogo słuchać
Nie wiem jak długo będę żył
A nawet kim będę wiem że
Cholerne życie skończy się
Wszyscy zapomną o mnie
Tylko ty zapamiętasz
Jeszcze moje życie
Gdy mnie już nie będzie
Wtedy z całego serca
Będziesz cieszyła się
Innego naiwniaka na moje
Miejsce wybierzesz sobie
Zaś ja gdy już będę pogrążony
W wiecznym śnie
Będziesz z nim cieszyć się
MAKSYMILIAN (Ejk)
Co w życiu jest ważne
Życie jest jak scena,
na której mnie już dawno nie ma,
a aktorzy odgrywają swe role,
wyprawiając przedziwne swawole.
Życie jest jak droga,
jak od życzliwego przechodnia przestroga,
która prowadzi nas krętymi ścieżkami,
lecz nie zważając na to chodzimy swymi dróżkami.
Życie jest jak ja i Ty,
bo przecież to co mamy,
to za co się wzajemnie kochamy,
I tak za siebie nawzajem oddamy.
I mimo, że na tym świecie tak niewiele posiadamy,
to i tak nieważne, przecież wszyscy kiedyś umieramy.
Rodzina jest największym darem,
być może przypomnisz sobie moje słowa za chwil parę,
kiedy zabraknie ci ogniska domowego,
już nie powiesz nikomu mój dobry kolego
i zostaniesz sam,
pełen ran
i samotny tak, nie będziesz miał po co wracać do domu,
bo co to za dom, o którym nie mówisz nikomu.
A więc z tego morał taki,
że wiedzą o tym nawet dzieciaki
życie pisze nam różne scenariusze,
lecz ja grać według nich nie musze.
Mam swój rozum i swe cele,
zło od dobra w mik oddzielę,
i szczęśliwy, rozanielony,
poszukam w życiu dobrej strony.
Wiem co w życiu mym jest ważne,
i zdobędę to na pewno,
sam sobie pomogę w szczęściu
i szczęśliwy będę- jedno wiem na pewno.
Więc pilnujcie swej rodziny,
by i was w życie nie wpuściło w maliny
byście razem zawsze byli,
zdrowiem, szczęściem się cieszyli.
Pełni wiary w ludzi byli,
a w życiu nikim nie gardzili.
Małe pragnienia
Szukając po omacku szczęścia,
utulając się w ramiona rozpaczy,
poszukuje miejsca swego bycia,
szukam miejsca do ukrycia…
Pragnę schować się przed światem
bawić się beztrosko latem,
zbierać w sadzie słodkie grusze,
przecież słuchać innych nie musze!
Chce zapomnieć wszelkie troski
poczuć jak bardzo świat jest „boski”.
Utopie smutki w morzu zapomnienia,
przecież i tak nie mam nic do stracenia.
Chce bawić się w rajskim ogrodzie,
pływać w źródlanej wodzie;
Pragnę poczuć muśnięcia wiatru,
chce zobaczyć budynek teatru.
Chce zachłysnąć się urokiem świata,
i doczekać kolejnego lata,
By szczęśliwie znaleźć schronienie,
aby w rozpaczy usłyszeć pragnienie,
aby w bólu szukać dobroci,
żeby w życiu znaleźć ukojenie,
i by pozostawić po sobie nie jedno dobre wspomnienie.
Nad brzegiem jeziora
Nad brzegiem jeziora stała
i wyglądała,
jakby niczego w życiu się już nie bała
Jej włosy wiatr rozwiewał,
a dookoła szum lasu śpiewał.
Stojąc nad brzegiem myślała,
czego w życiu jeszcze nie miała,
i gdy tak długo nad tym dumała,
sama się przekonała,
że tak naprawdę szczęśliwa być miała.
W białej sukni, w fale spoglądała
i w nich właśnie ujrzała
to czego od dawna potrzebowała.
Jej suknia delikatnie falowała,
a twarz smutkiem promieniowała.
Drzewa szumiały,
a ptaki niewinnie ćwierkały.
I nim się zorientowała ,
sama zadecydowała,
że walczyć sił już nie miała,
bo po co jej chwała,
skoro życie swe przegrała.
Prawo do życia
Pełna nadziei, wierze,
że sama z życiem się zmierzę,
sama pokonam swe lęki,
sama ukrócę swe męki.
Będę panią swego losu,
uniknę od życia bolesnego ciosu.
Mimo, że jestem jeszcze dziewczynką,
z niepozornie słodką minką,
sama życiu stawie czoła,
gdy mnie tylko do tego przywoła.
Będę zawsze dzielnie walczyć,
prężnie wyjdę mu naprzeciw,
gdy tylko zmusi mnie do tego,
do czynienia czegoś złego.
Sama sobie w mik poradzę,
przecież w rękach trzymam władzę.
Jestem panią swego życia,
mimo, że nie mam nic do ukrycia,
przecież mam takie samo prawo do bycia.
Pełna wiary i miłości,
sama pokonam wszelkie trudności,
i choć spotykają mnie same przykrości,
mam już dość ciągłej niepewności!
Są w życiu chwile
Są w życiu chwile,
kiedy się nie mylę,
i choć na chwile,
pragnę przeżyć tyle,
Ile kwiatów jest na łące,
Ile promieni wysyła słońce,
Ile kropli jest w jeziorze,
lecz któż te krople zliczyć może.
I gdy tak sobie leże i marze,
że ktoś w życiu mi drogę pokaże,
jak dziecko małe, poprowadzi za rękę
i jak najszybciej skróci mą mękę.
Lecz gdy tak sobie o tym myślę
i staram się poukładać to w umyśle.
Pragnę by ktoś wskazał mi drogę,
by ktoś dał mi przestrogę,
by był ze mną w chwilach trudnych,
i w uczuciach obłudnych.
Aby wyciągnął mnie z otchłani rozpaczy,
by strach nie spojrzał mi prosto w oczy.
A gdy tak marze na jawie,
siedząc przy czarnej kawie,
różne myśli chodzą mi po głowie,
lecz nikt tego mi nie powie,
co najbardziej lubić robię?
Patrząc niepewnie w niebo sobie marzę,
czym mnie jeszcze los pokarze
„Renesansowe blaski”
Co wiecie,
na temat epoki, która dużym echem odbiła się w świecie?
Być może są to dla was drobnostki,
ale czy wiecie co tworzył Jan Kochanowski?
„Renesans” znany również jako „Odrodzenie”,
pozostawił po sobie nie jedno dobre wspomnienie.
Mimo, że w Polsce rozwinął się dopiero w XV wieku,
wiedz o tym młody człowieku,
nic nie przyćmi blasku tej epoki,
mimo, że inne też ukazują nam swe uroki.
„Spuścizna renesansowa”
Był przełomowym momentem w dziejach ludzkości,
wprowadził do Polski światowe mądrości,
powstały w XV wieku,
skupiający się na człowieku,
renesansowy przełom w sztuce,
jak również wielki krok w nauce.
Wiele renesansowych utworów,
stworzonych przez polskich autorów,
długo jeszcze pozostanie w naszej świadomości,
by przekazać renesansową spuściznę całej społeczności.
„W zwierciadle miłości”
Tak niespodziewanie w mym życiu się pojawiła
miłością, wrota mego serca otworzyła,
niczym strzałą Amora serce me na wskroś przeszyła,
i niejako piękne uczucie w mym życiu zagościła.
Właśnie dlatego wierze,
że sama z trudnym uczuciem się zmierzę
i gdy tylko o miłości pomarzę,
los ukochanego mi ześle w darze.
A gdy przyjmę uczucie nieznane,
tak długo przeze mnie wyczekiwane,
szczęście zagości w mej duszy
i wierzę że nikt tego szczęścia nie zagłuszy.
Lecz gdy to szczęście z mej duszy uchodziło,
cierń rozpaczy w me serce wbiło.
A teraz gdy szczęście puka w serca mego wrota,
natychmiast „odchodzi” moja ochota
i ze ściśniętym sercem płacze,
bo ukochanego nigdy więcej nie zobaczę.
„Kiedy smutno Ci i źle...”
Kiedy smutno Ci i źle,
zamknij szybko oczy swe.
Poczuj to co Cię otacza,
nie mów nigdy: ”to mnie przytłacza”.
Kiedy smutno Ci i źle,
otwórz nagle usta swe,
strój do lustra dziwne miny,
wszyscy takim Cię lubimy.
A gdy smutno Ci i źle,
popatrz śmiało w lustro swe,
tam zobaczysz kogoś niezwykłego,
powinien być wzorem dla Ciebie samego.
I gdy wciąż smutno Ci i źle,
obejmij szybko mnie,
w mych ramionach znajdziesz schronienie,
w biciu mego serca usłyszysz ukojenie.
Razem zwyciężymy
i życiu czoła stawimy.
I mimo, że wciąż smutno Ci i źle,
czule powiedz „Kocham Cię”,
tego teraz potrzebuje
wszystkie smutki tym wymazuje.
Bo kiedy smutno Ci i źle,
poczuj słodkie usta me,
przytul z całej siły,
przysłoń świat zawiły,
rozwiej wszelkie smutki,
bo to żywot bardzo krótki... .
„Sielanka”
W momencie ciszy i wytchnienia,
pragnę chwili zapomnienia.
W ciszy smutki swe utopie,
w niej też znajdę ukojenie,
gdy dosięgnie mnie zwątpienie.
Bardzo pragnę tej wolności
ona przeniesie mnie do krainy szczęśliwości.
Tam znajdę upragnione wytchnienie,
przywiozę stamtąd nie jedno wspomnienie
i zamknę je w skorupce mojego serca,
tam nikt ich nie odkryje,
pamięć z serca złe chwile zmyje,
cisza i harmonia mą dusze spowije.
A gdy będę mieć dosyć swej samotności,
wrócę natychmiast do szarej rzeczywistości
i zatopię się w codzienności,
być może tam odnajdę namiastkę miłości,
która pozwoli mi doczekać spokojnej starości.
[/i]
Dokładam wiersze Sylwii, uczennicy LO w ZS Proszowice kilka lat temu. Sylwia wydała nawet tomik swoich wierszy.
PRÓG MŁODOŚCI
Nim wstąpimy
w dorosłe życie
musimy przekroczyć
trudny niewidzialny
próg młodości
Żywą przeszkodę
która nagle
przed nami wyrosła
XXI WIEK
Na drogach wszechświata
tajemnica niezbadanych prawd
znaków ostrzegawczych
przed dobrem
zmieniającym się w zło
przed miłością
kryjącą cierpienie
i ludźmi którzy
nie umieją kochać
xxx
Nadchodzi czas prawdy-
otworzę okno, aby pokój
wypełniła rzeczywistość.
Będę starała się wspominać
tamten krótki okres życia-
Te słowa które na pozór
miały nic nie znaczyć
Zaufanie i pozbycie się lęku
lecz do końca nie wiem...
Trzy cnoty
W mroku ulicy dwie szare postacie
Stoją nieruchomo patrzą sobie w oczy
To są dwa posągi: nadziei i wierności
Jednak brak wśród nich miłości
***
Najwspanialsze jest oczekiwanie
Oczekiwanie na przyszłość
Na ocalenie własnej osoby
Opancerzonej wiarą i wytrwałością
Liczącą na czas
i cierpiącą w kolejnym dniu życia
***
Wiosna,
która zawiera w sobie tyle radości
pragnie dotknąć duszę każdego człowieka
i sprawiła by po mroźnej zimie
znów zaczęła rozwijać młode pąki
***
Wiele twarzy ciekawych w swym wyglądzie
zmienionych w swych wnętrzach
czekają uparcie
na nadejście ostatniej chwili
***
Wysoka góra
widzi każde serce ludzkie
Tylko że ona
ma serce z kamienia
Sylwia
A te wiersze są od Maksymiliana. To oczywiście pseudonim. Ukazały się w gazetce już parę lat temu.
"KOCHANA"
Oj moja kochana
Tyś dla mnie gwiazda z rana
Tyś cud urody
Ja taki do ciebie młody
Tyś najpiękniejsza na świecie
Wyglądasz jak dojrzewające kwiecie
I tak pięknie wyglądasz w tym lecie
Tyś ptak na niebie
Błagam ciebie
Przyleć do mnie
O moja miła
Chciałbym żebyś resztę życia
Ze mną spędziła
"ZWARIOWANA"
Oj moja kochana
Tyś znak zesłany od pana
Ale przecież miłość rzecz święta
Dlatego czuwa nad nią Panienka Święta
A jeśli przysięgę zerwę
To pomyśl o nas
Jaka była z nas para
Tak jak ta miłość zwariowana
"BESTYJA"
Znów dzień zleciał
Cóż taki ten dziwny dzień
Gdzieś ona daleko jest
Jak jej uczucia
Człowiek do zatrucia
W południu słońce złocistymi
Płomykami rozjaśnia łona pól
Tej dzieweczki nie ma tu
Jeśli być osobą sławną
Każda przy mnie chciała
Być dawno lecz sława mi nie sprzyja
Wolę być w cieniu
Niczym jakaś cholerna bestyja
„Gdy zapomnisz”
Czy tak trudno zrozumieć
Dlaczego tak szybko giniemy
Umieramy życie jest chorobą
Przekazaną nam przez rodziców
Po co żyć na co mi nauka
Gdy celu nie mam zamiaru szukać
Ani nikogo słuchać
Nie wiem jak długo będę żył
A nawet kim będę wiem że
Cholerne życie skończy się
Wszyscy zapomną o mnie
Tylko ty zapamiętasz
Jeszcze moje życie
Gdy mnie już nie będzie
Wtedy z całego serca
Będziesz cieszyła się
Innego naiwniaka na moje
Miejsce wybierzesz sobie
Zaś ja gdy już będę pogrążony
W wiecznym śnie
Będziesz z nim cieszyć się
MAKSYMILIAN (Ejk)