Post by Jerzy on Mar 21, 2010 9:41:28 GMT -5
Wprawdzie mam tyle roboty do nadgonienia że nie wiem w którą stronę się obrócić, ale na fascynujący temat, poprawiający samopoczucie, czas zawsze się znajdzie.
Tematem tym jest smakowite jedzonko podawane w naszej szkolnej stołówce. Smak - jak u mamy. Chylę czoło przed p. Henią która przyrządza wyśmienite potrawy jak i przed panią intendentką która codziennie, niezmordowanie, na piechotę, w wielkich siatkach, dostarcza wiktuały do kuchni. Dziękuję obu paniom bo bez nich i bez stołówki nasza szkoła z pewnością straciłaby dużo na atrakcyjności.
Pozwolą państwo że pokażę to co misie (jeże) lubią najbardziej. Tylko proszę nie myśleć że jestem jakimś obżartuchem.
Zupa grzybowa. Smak grzybowy wyrazisty, naturalny, duże plastry pieczarek współgrają z płatkami makaronu.
Placki ziemniaczane po cygańsku. Placki grube, na zewnątrz chrupkie, w środku mięsiste, polane sosem mięsno-warzywnym, z kawałkami wieprzowiny, papryki i cebuli.
Inna wersja placków - z bogatym (rich) sosem grzybowym.
Chyba moje ulubione danie w ZS Proszowice - grochówka. Kiedy widzę ją w menu, to od razu poprawia mi się nastrój. Aromatyczna, bogata w smaki i aromaty, z dużymi kawałkami kiełbasy, obficie obsypana majerankiem i innymi ziołami. Mniammmmm....
Tu, wersja bez kiełbasy za to z kawałkami wieprzowiny:
O la la. Pierogis with meat......
oooops, przepraszam państwa, zaczynam dziwnie gadać z tego entuzjazmu.
Miałem na myśli pierogi z mięsem obficie posypane chrupko-mięciutkimi skwarkami. Zawsze błagam przy okienku o większą ilość tych skwarków i czasem mam szczęście jak widać na zdjęciu.
Przepadam też za barszczykami czerwonymi w wersji z fasolą. W ogóle lubię wszelkie strączkowe. W domu tez przyrządzam sobie bogaty barszcz z fasolą.
Naleśniki z serem. Należą się dwa na łebka ale pani Agnieszka odstępuje mi swoją porcję więc mam cztery, no chyba że podzielę się z panem Arturem, to mam \"tylko\" trzy. Pani Agnieszko, odmawiać sobie takich wspaniałych naleśników ? To zbrodnia!!
Uwielbiam też gołąbki szkolne. Mają tylko jeden minus - kapustę. Nie cierpię gotowanej kapusty która okrywa smaczne nadzienie. Jest to kapusta słodka która źle działa na moje kubki smakowe. Marzy mi się potrawa gołąbkowa przygotowana na bazie kapusty kiszonej, słyszałem że na Węgrzech tak właśnie kiszą kapustę, całe liście.
Na razie, niestety, w moim wydaniu, (ale także pana wicedyrektora, więc nie jestem wyjątkiem) spożywanie tej potrawy to delikatne odkrywanie/odwijanie tajemnicy schowanej w środku gołąbka.
Gotowana kiszona kapusta jest znacznie lepsza. Dlatego chętnie jem w całości kapuśniaki na stołówce:
Dość egzotyczna potrawa w naszej stołówce - kluski śląskie. Znowu w moim ulubionym sosie grzybowym.
Tak, przyznaję się, uwielbiam grzyby. W czasie wakacji staramy się jeździć w miejsca gdzie nie brakuje grzybków. Zaraziłem moich synów pasją grzybobrania.
I na koniec
Kopytka z serem:
Placki ziemniaczane z jabłkami:
Były to tylko niektóre dania podawane w naszej stołówce. Pozostałych niestety nie sfotografowałem. Ale postaram się to nadrobić.
Życzę Państwu smacznego.
Tematem tym jest smakowite jedzonko podawane w naszej szkolnej stołówce. Smak - jak u mamy. Chylę czoło przed p. Henią która przyrządza wyśmienite potrawy jak i przed panią intendentką która codziennie, niezmordowanie, na piechotę, w wielkich siatkach, dostarcza wiktuały do kuchni. Dziękuję obu paniom bo bez nich i bez stołówki nasza szkoła z pewnością straciłaby dużo na atrakcyjności.
Pozwolą państwo że pokażę to co misie (jeże) lubią najbardziej. Tylko proszę nie myśleć że jestem jakimś obżartuchem.
Zupa grzybowa. Smak grzybowy wyrazisty, naturalny, duże plastry pieczarek współgrają z płatkami makaronu.
Placki ziemniaczane po cygańsku. Placki grube, na zewnątrz chrupkie, w środku mięsiste, polane sosem mięsno-warzywnym, z kawałkami wieprzowiny, papryki i cebuli.
Inna wersja placków - z bogatym (rich) sosem grzybowym.
Chyba moje ulubione danie w ZS Proszowice - grochówka. Kiedy widzę ją w menu, to od razu poprawia mi się nastrój. Aromatyczna, bogata w smaki i aromaty, z dużymi kawałkami kiełbasy, obficie obsypana majerankiem i innymi ziołami. Mniammmmm....
Tu, wersja bez kiełbasy za to z kawałkami wieprzowiny:
O la la. Pierogis with meat......
oooops, przepraszam państwa, zaczynam dziwnie gadać z tego entuzjazmu.
Miałem na myśli pierogi z mięsem obficie posypane chrupko-mięciutkimi skwarkami. Zawsze błagam przy okienku o większą ilość tych skwarków i czasem mam szczęście jak widać na zdjęciu.
Przepadam też za barszczykami czerwonymi w wersji z fasolą. W ogóle lubię wszelkie strączkowe. W domu tez przyrządzam sobie bogaty barszcz z fasolą.
Naleśniki z serem. Należą się dwa na łebka ale pani Agnieszka odstępuje mi swoją porcję więc mam cztery, no chyba że podzielę się z panem Arturem, to mam \"tylko\" trzy. Pani Agnieszko, odmawiać sobie takich wspaniałych naleśników ? To zbrodnia!!
Uwielbiam też gołąbki szkolne. Mają tylko jeden minus - kapustę. Nie cierpię gotowanej kapusty która okrywa smaczne nadzienie. Jest to kapusta słodka która źle działa na moje kubki smakowe. Marzy mi się potrawa gołąbkowa przygotowana na bazie kapusty kiszonej, słyszałem że na Węgrzech tak właśnie kiszą kapustę, całe liście.
Na razie, niestety, w moim wydaniu, (ale także pana wicedyrektora, więc nie jestem wyjątkiem) spożywanie tej potrawy to delikatne odkrywanie/odwijanie tajemnicy schowanej w środku gołąbka.
Gotowana kiszona kapusta jest znacznie lepsza. Dlatego chętnie jem w całości kapuśniaki na stołówce:
Dość egzotyczna potrawa w naszej stołówce - kluski śląskie. Znowu w moim ulubionym sosie grzybowym.
Tak, przyznaję się, uwielbiam grzyby. W czasie wakacji staramy się jeździć w miejsca gdzie nie brakuje grzybków. Zaraziłem moich synów pasją grzybobrania.
I na koniec
Kopytka z serem:
Placki ziemniaczane z jabłkami:
Były to tylko niektóre dania podawane w naszej stołówce. Pozostałych niestety nie sfotografowałem. Ale postaram się to nadrobić.
Życzę Państwu smacznego.