Post by Jerzy on Apr 8, 2010 16:28:46 GMT -5
Wczoraj w Trójce (stacja radiowa) była audycja z udziałem słuchaczy na temat: Czy polepszyło nam się w Polsce od 1989 czy nie?
Opinie były mieszane. Część słuchaczy twierdziła że się polepszyło, inni że pogorszyło.
Ja twierdzę że się pogorszyło.
W jaki sposób?
Np., dawniej, za komuny, nie było problemów z parkowaniem. Każdy miał miejsce pod blokiem czy domem. Dzisiaj, tyle się namnożyło tych blaszanek na 4 kołach że ciężko znaleźć miejsce, zwłaszcza wieczorem, dla naszego cacuszka.
Co jeszcze?
Nabudowali od cholery tych supermarketów. I po co? Dawniej weszło się do sklepu, brało się koszyk i wszystko było pod ręką na półce albo dwóch, albo prosiło się sprzedawczynię przy ladzie. A dzisiaj? Nałazi się człowiek jak głupi kilometrami zanim coś włoży do wózka. A takim naładowanym wózkiem to się przecież ciężko kieruje, można dostać przepukliny! Jednak ten koszyczek za komuny to był poręczniejszy.
I jeszcze ta sprawa oferty handlowej. Dawniej prosiło się sprzedawczynię: Poproszę ser. Albo: Poproszę parówki.
A dzisiaj? Tyle narobili tych rodzajów żarcia że człowiek się gubi. Jaki ser wziąć z półki jak jest 100 rodzajów? Jak rozmawiać ze sprzedawczynią? Trzeba się do tego przygotować jak do jakiejś matury.
A poza tym, jakież marnotrawstwo! Po co ludziom, do diaska, 100 rodzajów sera? Kto to wszystko przeje?
Życie było prostsze za komuny. Nie było takich dylematów moralnych. Dawniej lodówka była lodówką. Biała, niewysoka, jedne drzwi, mieściła się wszędzie. A dzisiaj? Nie dość że lodówki są w różnych kolorach, to są wyższe od człowieka. To już chyba przesada. Ale co gorsza, są lodówki co mają dwoje drzwi. Zwą się amerykańskie.
Przy takiej lodówce człowiek czuje się podle. Taki mały. Niepotrzebny. I gdzie to zmieścić? Jakież marnotrawstwo przestrzeni!
Albo wiadomości w TV. Ciągle pokazują jak politycy sobie skaczą do gardła i się zagryzają. Premier z prezydentem, marszałek z ministrem, poseł z przewodniczącym komisji itp itp.
A dawniej? W Sejmie było kulturalnie, ludzie mieli szacunek do siebie, żadnych rozróbek. Osobiście dbał o to pierwszy sekretarz.
Mógłbym jeszcze dużo wymieniać ale po co.
Jednak dawniej żyło się zdecydowanie lepiej.
;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D
Opinie były mieszane. Część słuchaczy twierdziła że się polepszyło, inni że pogorszyło.
Ja twierdzę że się pogorszyło.
W jaki sposób?
Np., dawniej, za komuny, nie było problemów z parkowaniem. Każdy miał miejsce pod blokiem czy domem. Dzisiaj, tyle się namnożyło tych blaszanek na 4 kołach że ciężko znaleźć miejsce, zwłaszcza wieczorem, dla naszego cacuszka.
Co jeszcze?
Nabudowali od cholery tych supermarketów. I po co? Dawniej weszło się do sklepu, brało się koszyk i wszystko było pod ręką na półce albo dwóch, albo prosiło się sprzedawczynię przy ladzie. A dzisiaj? Nałazi się człowiek jak głupi kilometrami zanim coś włoży do wózka. A takim naładowanym wózkiem to się przecież ciężko kieruje, można dostać przepukliny! Jednak ten koszyczek za komuny to był poręczniejszy.
I jeszcze ta sprawa oferty handlowej. Dawniej prosiło się sprzedawczynię: Poproszę ser. Albo: Poproszę parówki.
A dzisiaj? Tyle narobili tych rodzajów żarcia że człowiek się gubi. Jaki ser wziąć z półki jak jest 100 rodzajów? Jak rozmawiać ze sprzedawczynią? Trzeba się do tego przygotować jak do jakiejś matury.
A poza tym, jakież marnotrawstwo! Po co ludziom, do diaska, 100 rodzajów sera? Kto to wszystko przeje?
Życie było prostsze za komuny. Nie było takich dylematów moralnych. Dawniej lodówka była lodówką. Biała, niewysoka, jedne drzwi, mieściła się wszędzie. A dzisiaj? Nie dość że lodówki są w różnych kolorach, to są wyższe od człowieka. To już chyba przesada. Ale co gorsza, są lodówki co mają dwoje drzwi. Zwą się amerykańskie.
Przy takiej lodówce człowiek czuje się podle. Taki mały. Niepotrzebny. I gdzie to zmieścić? Jakież marnotrawstwo przestrzeni!
Albo wiadomości w TV. Ciągle pokazują jak politycy sobie skaczą do gardła i się zagryzają. Premier z prezydentem, marszałek z ministrem, poseł z przewodniczącym komisji itp itp.
A dawniej? W Sejmie było kulturalnie, ludzie mieli szacunek do siebie, żadnych rozróbek. Osobiście dbał o to pierwszy sekretarz.
Mógłbym jeszcze dużo wymieniać ale po co.
Jednak dawniej żyło się zdecydowanie lepiej.
;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D