Post by Jerzy on Mar 21, 2010 9:31:04 GMT -5
Viva Las Vegas to motyw przewodni studniówki AD 2009 która odbyła się w ZS Proszowice. Dekoracje nawiązują do afery hazardowej: kasyn, jednorękich bandytów, ruletek itp.
Mogę pokazać zdjęcia dekoracji z dwóch ostatnich studniówek.
Każdego roku uczniowie wymyślają inny motyw - w 2008 była Wenecja.
Przygotowania
Preparations to the ball include dancing Polonaise - the old Polish dance of high classes - in the school corridor.
Na balu
W 2009 moja klasa 3a zaliczała studniówkę
Próby poloneza
Dekorowanie sali. Motyw w 2009- Walentynki
I znowu próba poloneza, tym razem generalna.
Chłopaki sprzątają, dziewczyny siedzą i się patrzą. Tragedia.
Wejście nie jest złe
Prawdziwy polonez
I wolne tańce
Przy stołach
Tradycją klas maturalnych w ZS Proszowice jest wykonanie tzw. prezentacji pod pomnikiem Bartosza. Uczniowie deklamują zabawne wierszyki o sobie i wychowawcy.
Następnie dokonane zostaje podrzucenie wychowawcy do góry. Do podrzucania wybierani są najsilniejsi chłopacy dlatego dotąd nie zanotowano złamań i innych obrażeń.
Na każdej studniówce tańczą pociąg. Nie wiem dlaczego ale nie znoszę pociągu. Błeee!
W zeszłym roku też dowaliło śniegiem. Pamiętam że miałem trudności w wyjazdem spod szkoły. Z powodu śniegu, oczywiście, przypominam na wszelki wypadek.
Na koniec zostawiłem 2 reportaże z jakiś studniówek które ukazały się w gazetce szkolnej Tylko do Piątku parę lat temu. Reportaż pierwszy jest trochę prześmiewczy ale to naturalne ponieważ gazetka nosi podtytuł: Magazyn Satyryczno Informacyjny .
Reportaż I
Studniówka LO
Nie będę oryginalna, jeżeli powtórzę ubiegłoroczne określenie studniówki, że była za.......[urząd kontroli prasy] i zadżebista, oczywiście.
Bal miał małe opóźnienie, bo okazało się że prof. Z. zapomniał marynarki i musiał po nią wracać do domu. Czyżby prof. zaczął balangować wcześniej na jakiejś konkurencyjnej imprezie? To zdrada, mości panowie. Ale nic się nie stało, bo towarzystwa przy drzwiach dotrzymywał nam ksiądz G. Przyszedł z młodą kobietą, wyglądała na jego żonę. Nam ksiądz powiedział, że to siostra. Ale chyba zmyślał, bo nie miała habitu, a poza tym żadnej siostry by nie zwolnili z klasztoru na studniówkę. O tej porze siostry mają się modlić i spać, a nie rozbijać na imprezach. Także to na pewno była jego żona.
Poloneza wiedli Mateusz L. i pani dyrektor. Mateusz tym razem wyjątkowo się nie wygłupiał, kroczył dostojnie i nie wypuszczał partnerki z objęć. Czasem tylko stroił jakieś śmiszne miny. Prawdziwa studniówka zaczęła się dopiero po polonezie, przemówieniach i walcu. Wszyscy jak szaleni rzucili się do tańca, gdy JUVENTUROzaczął grać Straciłam cnotę. Piosenka co prawda nie grzeszy mądrością słowa, ale za to nogi aż same rwią się do tańca. Przy kolejnych hiciorach disco polo jak np. Jesteś szalona;, O miła moja; czy Mydełko fa; do tańca poderwali się nawet nauczyciele.
Najfajniejsze w studniówce jest to, że wszyscy bawią sie razem. Trzeba obtańcować przecież wszystkich, nawet nauczycieli. Niech żałują ci, co nie widzieli prof. Bojana w akcji. Wydawać by się mógł fanatykiem Metalliki, a jak akompaniował chłopakom z zespołu w śpiewaniu Ciało do ciała; wdzięcznie przy tym obracając partnerki. Chociaż partnerki to za dużo powiedziane, bo się strasznie kleił do jednej zgrabnej laski. Podobno to była jego żona, ale to może być plotka. Nieźle walcował też prof. W. Rzucał dziewczynami po podłodze jak z procy.Trzeba było nie lada energii, żeby to wszystko przetrzymać. Ale nic dziwnego, przyszedł przecież sam, to się mógł wyżyć za wszystkie czasy. Zaobserwowaliśmy też prof. XYZ jak obtańcowywała co młodszych i przystojniejszych uczniów. Pani prof, radzimy najpierw sprawdzać czy delikwent jest pełnoletni!
Prezentacje klasowe to tradycja wyjątkowa. Była to ostatnia okazja, żeby cyknąć sobie fotkę z klasą w uroczystych strojach. Później na maturze nikt nie będzie miał do tego głowy. Niektórzy potraktowali to jako okazję do zbliżenia fizycznego z ulubionym nauczycielem. Takie zbliżenie plotkarze zanotowali w przypadku prof. ABC, którą chłopacy podrzucali do góry, w bok, skośnie do góry i znowu w bok. Tyle lat marzyli o tym, żeby dotknąć miłośnie panią prof, i wreszcie się doczekali. I tylko prof. JFK żałowała, że ma tylko same dziewczyny i nie miał jej kto podrzucić. Ale w domu może poprosić o to męża.
Mogę pokazać zdjęcia dekoracji z dwóch ostatnich studniówek.
Każdego roku uczniowie wymyślają inny motyw - w 2008 była Wenecja.
Przygotowania
Preparations to the ball include dancing Polonaise - the old Polish dance of high classes - in the school corridor.
Na balu
W 2009 moja klasa 3a zaliczała studniówkę
Próby poloneza
Dekorowanie sali. Motyw w 2009- Walentynki
I znowu próba poloneza, tym razem generalna.
Chłopaki sprzątają, dziewczyny siedzą i się patrzą. Tragedia.
Wejście nie jest złe
Prawdziwy polonez
I wolne tańce
Przy stołach
Tradycją klas maturalnych w ZS Proszowice jest wykonanie tzw. prezentacji pod pomnikiem Bartosza. Uczniowie deklamują zabawne wierszyki o sobie i wychowawcy.
Następnie dokonane zostaje podrzucenie wychowawcy do góry. Do podrzucania wybierani są najsilniejsi chłopacy dlatego dotąd nie zanotowano złamań i innych obrażeń.
Na każdej studniówce tańczą pociąg. Nie wiem dlaczego ale nie znoszę pociągu. Błeee!
W zeszłym roku też dowaliło śniegiem. Pamiętam że miałem trudności w wyjazdem spod szkoły. Z powodu śniegu, oczywiście, przypominam na wszelki wypadek.
Na koniec zostawiłem 2 reportaże z jakiś studniówek które ukazały się w gazetce szkolnej Tylko do Piątku parę lat temu. Reportaż pierwszy jest trochę prześmiewczy ale to naturalne ponieważ gazetka nosi podtytuł: Magazyn Satyryczno Informacyjny .
Reportaż I
Studniówka LO
Nie będę oryginalna, jeżeli powtórzę ubiegłoroczne określenie studniówki, że była za.......[urząd kontroli prasy] i zadżebista, oczywiście.
Bal miał małe opóźnienie, bo okazało się że prof. Z. zapomniał marynarki i musiał po nią wracać do domu. Czyżby prof. zaczął balangować wcześniej na jakiejś konkurencyjnej imprezie? To zdrada, mości panowie. Ale nic się nie stało, bo towarzystwa przy drzwiach dotrzymywał nam ksiądz G. Przyszedł z młodą kobietą, wyglądała na jego żonę. Nam ksiądz powiedział, że to siostra. Ale chyba zmyślał, bo nie miała habitu, a poza tym żadnej siostry by nie zwolnili z klasztoru na studniówkę. O tej porze siostry mają się modlić i spać, a nie rozbijać na imprezach. Także to na pewno była jego żona.
Poloneza wiedli Mateusz L. i pani dyrektor. Mateusz tym razem wyjątkowo się nie wygłupiał, kroczył dostojnie i nie wypuszczał partnerki z objęć. Czasem tylko stroił jakieś śmiszne miny. Prawdziwa studniówka zaczęła się dopiero po polonezie, przemówieniach i walcu. Wszyscy jak szaleni rzucili się do tańca, gdy JUVENTUROzaczął grać Straciłam cnotę. Piosenka co prawda nie grzeszy mądrością słowa, ale za to nogi aż same rwią się do tańca. Przy kolejnych hiciorach disco polo jak np. Jesteś szalona;, O miła moja; czy Mydełko fa; do tańca poderwali się nawet nauczyciele.
Najfajniejsze w studniówce jest to, że wszyscy bawią sie razem. Trzeba obtańcować przecież wszystkich, nawet nauczycieli. Niech żałują ci, co nie widzieli prof. Bojana w akcji. Wydawać by się mógł fanatykiem Metalliki, a jak akompaniował chłopakom z zespołu w śpiewaniu Ciało do ciała; wdzięcznie przy tym obracając partnerki. Chociaż partnerki to za dużo powiedziane, bo się strasznie kleił do jednej zgrabnej laski. Podobno to była jego żona, ale to może być plotka. Nieźle walcował też prof. W. Rzucał dziewczynami po podłodze jak z procy.Trzeba było nie lada energii, żeby to wszystko przetrzymać. Ale nic dziwnego, przyszedł przecież sam, to się mógł wyżyć za wszystkie czasy. Zaobserwowaliśmy też prof. XYZ jak obtańcowywała co młodszych i przystojniejszych uczniów. Pani prof, radzimy najpierw sprawdzać czy delikwent jest pełnoletni!
Prezentacje klasowe to tradycja wyjątkowa. Była to ostatnia okazja, żeby cyknąć sobie fotkę z klasą w uroczystych strojach. Później na maturze nikt nie będzie miał do tego głowy. Niektórzy potraktowali to jako okazję do zbliżenia fizycznego z ulubionym nauczycielem. Takie zbliżenie plotkarze zanotowali w przypadku prof. ABC, którą chłopacy podrzucali do góry, w bok, skośnie do góry i znowu w bok. Tyle lat marzyli o tym, żeby dotknąć miłośnie panią prof, i wreszcie się doczekali. I tylko prof. JFK żałowała, że ma tylko same dziewczyny i nie miał jej kto podrzucić. Ale w domu może poprosić o to męża.